Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Bednarek: Szczęsny jest zawsze sobą. Nie wiem, na co on był zły, ale na pewno na to, że...

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 25-03-2024 18:43
Bednarek: Szczęsny jest zawsze sobą. Nie wiem, na co on był zły, ale na pewno na to, że...

Jan Bednarek był obecny na konferencji prasowej przed wtorkowym finałem baraży o awans do Euro 2024 z Walią. Stoper reprezentacji Polski zdradził receptę na wygranie spotkania w Cardiff. Odniósł się też do nerwów Wojciecha Szczęsnego po bramce straconej w meczu z Estonią (5:1). 

Bednarek zagrał od 1. minuty przeciwko Estonii i chociaż wielu ekspertów uważa, że to on popełnił największy błąd przy straconym golu, to wygląda na to, że stoper Southampton pojawi się w pierwszym składzie także w spotkaniu z Walią. 

W poniedziałek po przylocie do Cardiff Bednarek wraz z selekcjonerem Michałem Probierzem spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej. Środkowy obrońca Biało-Czerwonych przyznał, że kluczem do wygranej będzie... odpowiednie wykonanie swojej roboty.

- Musimy trzymać rywala daleko od naszej bramki. Wiemy, że Walijczycy są mocni w kontratakach i musimy zachować skupienie. Jednym z kluczowych aspektów będzie dobre krycie ich zawodników ofensywnych i stopowanie akcji daleko od bramki. Wydaje mi się, że jeśli dobrze wykonamy swoje obowiązki i zrobimy to, co mamy zrobić najlepiej, jak można, to wygramy. Wiemy, jakie są silne strony gospodarzy - powiedział Bednarek.

Stoper dodał, że Walijczycy prezentują styl wyspiarski, czyli dużo walki, dużo bezpośrednich piłek, dużo fizyczności i dobre fragmenty gry. Dodatkowo stoją za nimi kibice, którzy tworzą świetną atmosferę. 

55-krotny reprezentant Polski odniósł się też do spadającej na niego krytyki. - Wygraliśmy 5:1 z Estonią, awansowaliśmy do finału baraży i skupiamy się na Walii. Każdy ma prawo do własnej opinii, ja świata nie zmienię, najważniejsza dla mnie jest opinia trenera, moich bliskich, a eksperci zawsze będą mówić i rozmawiać. Ja jedyne, co mogę zrobić, to słuchać analiz selekcjonera, trenera klubowego. Najważniejszy jest jutrzejszy mecz i tylko na tym się skupiam - powiedział Bednarek.

Zapytany o wybuch gniewu Wojciecha Szczęsnego po straconym golu z Estonią i jego zejściu do szatni po zwycięstwie przyznał, że nie do końca wie, o co był zły bramkarz. - Każdy z nas, prowadząc 5:0 w tym spotkaniu, mając przewagę jednego zawodnika, był zdenerwowany. Wojtek pokazał swoje emocje w taki sposób. Piłka to sport, w którym jest bardzo wiele emocji, za to ją kochamy, za to ją nienawidzimy i w tym momencie. Przekazał tak swoje emocje i miał do tego prawo. Wojtek zawsze jest sobą, to świetny bramkarz. Ja byłem zły, tak samo on był zły. Tak naprawdę nie wiemy, na co on był zły, być może był zły na siebie, może na mnie, może na kogoś innego. Na pewno na to, że straciliśmy gola. Ale to już jest za nami, mieliśmy analizę, wiemy, co zrobiliśmy źle, nie zamierzamy do tego wracać, bo nie zagramy jeszcze raz takiej sytuacji - ocenił Bednarek.

Futbol.pl

Inne artykuły