Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Wielka wpadka Śląska. Wicelider przegrał boleśnie z Ruchem Chorzów. Zbyt późny zryw nie wystarczył do odrobienia ogromnych strat (VIDEO)

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 27-04-2024 19:10
Wielka wpadka Śląska. Wicelider przegrał boleśnie z Ruchem Chorzów. Zbyt późny zryw nie wystarczył do odrobienia ogromnych strat (VIDEO)

Za późno zabrał się do pracy Śląsk Wrocław w meczu z Ruchem Chorzów. Wicelider tabeli przegrywał z ostatnim w tabeli przed tą kolejką zespołem już 0:3 na swoim stadionie, a gdy zaczął trafiać, to zdobył dwie bramki i... zabrakło mu czasu na wyrównanie. Ekipa Jacka Magiery spartoliła szansę, by zbliżyć się do liderującej Jagiellonii na dwa punkty!

W 4. minucie doliczonego czasu gry Patryk Klimala zrobił to samo, co Dominik Marczuk w piątkowym spotkaniu Jagiellonii Białystok z Pogonią Szczecin (2:2). Koncertowo zmarnował szansę na gola, który Śląskowi dałby remis z Ruchem, a Marczuk mógł dać Jadze wygraną.

Klimala dostał podanie tuż przed bramkę, ale skiksował w prostej sytuacji i nie dał Śląskowi remisu, który w pewnym momencie wydawał się odległym celem! Wrocławianie dali się bowiem w I połowie totalnie zaskoczyć. Wiadomo, że wiosną grają słabo, ale jednak Niebiescy są prawie zdegradowani i wydawało się, że Śląsk spokojnie wygra. 

Tymczasem w 11. minucie prowadzenie Ruchowi dał Soma Novothny, który głową posłał piłkę po zagraniu od Miłosza Kozaka. Rafał Leszczyński nie dał rady zatrzymać piłki po strzale głową. 

 

 

W 27. minucie piłka wpadła do siatki na 2:0. Tomasz Wójtowicz dopadł do piłki odbitej od obrońcy i Ruch sensacyjnie prowadził dwoma golami. 

 

 

Śląsk przed przerwą nie zdołał się podnieść, chociaż próbował. Dobrze dysponowany w bramce Ruchu był jednak Dante Stipica i dwukrotnie uratował gości przed stratągola.

Po zmianie stron spodziewać się było można, że Śląsk ruszy do mocnego natarcia, ale to się nie wydarzyło. Gospodarze mieli co prawda przewagę, lecz nie potrafili poważniej zagrozić bramce gości. Do tego Śląsk popełnił kolejny błąd w obronie. W 75. minucie wprowadzony z ławki Michał Feliks wykończył kontrę beniaminka i zrobiło się 3:0. Wcześniej trafił też Novothny, lecz gol nie został uznany z powodu spalonego.

Śląsk został posłany na deski, ale zaczął się podnosić. W 86. minucie trafił Erik Exposito, a w 2. minucie doliczonego czasu gry głową posłał piłkę do siatki Matsenko. Wydawało się, że Śląsk nie uratuje jednak nawet punktu, a miał wspaniałą szansę. Wspomniany na wstępie Klimala fatalnie skiksował...

 

 

 

 

W tabeli Śląsk jest na 3. miejscu, ale może je stracić na rzecz Lecha Poznań. Ruch wyskoczył na przedostatnią pozycję, lecz do bezpiecznej strefy traci na 4 mecze przed końcem aż 9 punktów. A rywale w tej kolejce jeszcze zagrają. 

W następnej serii gier Ruch podejmie Lecha Poznań i będzie chciał dać sobie jeszcze nadzieję, a Śląsk jedzie do zamykającego stawkę ŁKS. Znowu da plamę?

Mecz 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy
ŚLĄSK WROCŁAW - RUCH CHORZÓW 2:3
Bramki:
Erik Expósito 86, Jehor Macenko 90 - Soma Novothny 11, Tomasz Wójtowicz 27, Michał Feliks 75
Śląsk: 12. Rafał Leszczyński - 27. Martin Konczkowski (46. 33. Jehor Macenko), 87. Simeon Petrow, 5. Aleks Petkow, 19. Patryk Janasik (72. 13. Krzysztof Kurowski) - 22. Mateusz Żukowski, 16. Peter Pokorný, 8. Patrick Olsen (61, 11. Patryk Klimala), 17. Petr Schwarz (79. 29. Jakub Jezierski), 10. Nahuel Leiva - 9. Erik Expósito
Ruch: 36. Dante Stipica - 5. Tomasz Wójtowicz, 4. Przemysław Szur (79. 26. Kacper Michalski), 20. Szymon Szymański, 6. Josema (72. 21. Maciej Sadlok), 13. Łukasz Moneta (46. 77. Mateusz Bartolewski) - 86. Soma Novothny, 22. Filip Starzyński, 7. Juliusz Letniowski (79. 88. Adam Vlkanova), 70. Miłosz Kozak (67. 19. Michał Feliks) - 95. Daniel Szczepan
Żółte kartki: Expósito, Petkow - Moneta, Feliks, Stipica
Sędziował: Wojciech Myć (Lublin)
Widzów: 25 035

Futbol.pl

Inne artykuły