Jacek Magiera ostro reaguje na krytykę napastnika Śląska. "Można Klimalę katować, linczować czy napiętnować, bo nie strzelił?"
Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 29-04-2024 8:53
Śląsk Wrocław po domowej porażce z ruchem Chorzów mocno obniżył swoje szanse w walce o mistrzowski tytuł. Po meczu na zespół Jacka Magiery wylała się fala krytyki, która szczególnie dotknęła Patryka Klimalę.
Na konferencji prasowej Jacek Magiera, szkoleniowiec Śląska, nie krył rozgoryczenia.
– Mówiliśmy sobie przed meczem, że musimy wygrać, żeby zdobyć mistrzostwo Polski, ale nie daliśmy rady dziś zwyciężyć. Jesteśmy źli, ale po meczu to już nic nie zmieni. Zostały nam cztery mecze do końca. Drużyna ma się podnieść i być razem. Sezon się jeszcze nie skończył, więc musimy walczyć. Moją rolą jest to, aby podnieść ten zespół na końcu sezonu. Głowa o wszystkim decyduje — powiedział.
Magiera odniósł się także do krytyki, która spada na napastnika jego drużyny. Patryk Klimala po raz kolejny raził nieskutecznością, zmarnował doskonałą sytuację w ostatnich sekundach spotkania. Piłkarz jest najczęściej obwinianym przez fanów graczem wrocławskiej drużyny. Kibice wypominają mu astronomiczną pensję (160 tysięcy złotych miesięcznie).
– Można Klimalę katować, linczować czy napiętnować, bo nie strzelił? Wiemy wszyscy, że nie strzelił. Drużyna przegrała mecz i ja też przegrałem jako trener — podsumował Jacek Magiera.
Następne ligowe spotkanie Śląsk Wrocław rozegra sobotę 4 maja. Rywalem będzie ostatni w tabeli Łódzki KS.