Emocje w Łęcznej! Dwie twarze Patrika Mraza
Dodał: Michał Ptaszyński
Data dodania: 31-10-2014 19:55
Sytuacji bramkowych z obu stron nie brakowało, ale kilkukrotnie zabrakło skuteczności. Koniec-końców spotkanie zakończyło sie remisem, a na szczęście kibicom było dane obejrzeć chociaż dwa trafienia.
14. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
Górnik Łęczna - Lechia Gdańsk 1:1 (1:0)
Bramki: Patrik Mraz 23 - Antonio Colak 58
Górnik: Sergiusz Prusak, Paweł Sasin (70. Łukasz Mierzejewski), Maciej Szmatiuk, Tomislav Bożić, Patrik Mraz, Shpetim Hasani (74. Sebastian Szałachowski), Lukas Bielak, Tomasz Nowak, Grzegorz Bonin, Filip Burkhardt, Fiodor Cernych (58. Miroslav Bożok).
Lechia: Mateusz Bąk, Mateusz Możdżeń, Adam Dźwigała, Mavroudis Bougaidis, Nikola Leković, Maciej Makuszewski (84. Bartłomiej Pawłowski), Marcin Pietrowski, Daniel Łukasik, Piotr Wiśniewski (70. Kevin Friesenbichler), Piotr Grzelczak (58. Bruno Nazario), Antonio Colak.
Żółte kartki: Maciej Makuszewski, Mavroudis Bougaidis.
Czerwona kartka: Patrik Mraz (za brutalny faul w 82. minucie meczu).
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków).
W pierwszym spotkaniu 14. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, Górnik Łęczna podejmowała u siebie Lechię Gdańsk. Przed kolejką "Duma Lubelszczyny" miała na swoim koncie piętnaście punktów i zajmowała jedenaste miejce. Tuż nad nimi plasowała się Lechia, która miała "oczko" więcej.
Już w szóstej minucie świetną sytuację mieli goście. Z lewej strony piłkę w pole karne dośrodkowywał Rafał Grzelak do nieplinowego Anotnio Colaka, ale futbolówka po jego uderzeniu tylko odbiła się od słupka.
Na pierwszą bramkę w tym meczu kibice musieli czekać do 23. minuty spotkania. Na uderzenie z rzutu wolnego zdecydował się Patrik Mraz, który swoją decyzję zaskoczył Mateusza Baką, jak i kolegów ze swojej drużyny. Piłka znalazła się w siatce.
Tuż przed przerwą gospodarze mieli dwie szanse, aby podwyższyć wynik spotkania. Najpierw zbyt długo z oddaniem uderzenia zwlekał Grzegorz Bonin, a parę chwil później to samo spotkało Fiodora Cernycha.
Siedem minut po zmianie stron, do wyrównania doprowadzili goście. Na uderzenie z ostego kąta zdecydował się Antonio Colak, a futbolówka odbiła sie od słupka, a następnie wpadła do bramki.
Hiszpan kolejną sytuację na zdobycie bramki miał trzy minuty później, po tym jak wykorzystał stratę Cernycha, ale tym razem przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.
Ze spotkaniem w 82. minucie spotkania pożegnał się autor bramki dla Górnika Łęcznej, Patrik Mraz. Słowak ostro wszedł w nogi Makuszewskiego, za co otrzymał czerwoną kartkę. Z placu gry zszedł również kontuzjowany Makuszewski.
Po czternastu kolejkach T-Mobile Ekstraklasy, Górnik Łęczna zajmuje wciąż jedenaste miejsce, ale mają na koncie szesnaście punktów. "Oczko" więcej ma dziesiąta Lechia Gdańsk.
Futbol.pl/fot. PAP/Wojciech Pacewicz