Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Flavio pozamiatał! Śląsk rozbił Lechię!

Dodał: Michał Ptaszyński
Data dodania: 25-10-2014 17:25
Flavio pozamiatał! Śląsk rozbił Lechię!

To był mecz Flavio Paixao! Portugalczyk rozegrał kapitalne zawody, a jego cztery gole dały ekipie Śląska przekonującą wygraną nad Lechią Gdańsk.

LECHIA GDAŃSK - ŚLĄSK WROCŁAW 1:4
Bramki: Kevin Friesenbichler 80 -  Flávio Paixão 6, 11 (kar), 23, 50

Lechia:
24. Mateusz Bąk - 17. Marcin Pietrowski, 2. Rafał Janicki, 6. Tiago Valente (46, 13. Mavroudís Bougaḯdis), 33. Nikola Leković - 11. Maciej Makuszewski (79, 29. Kevin Friesenbichler), 16. Ariel Borysiuk, 8. Daniel Łukasik, 21. Stojan Vranješ (61, 14. Piotr Wiśniewski), 10. Bruno Nazário - 20. Antonio Čolak.

Śląsk:
33. Mariusz Pawełek - 23. Paweł Zieliński, 3. Piotr Celeban, 6. Tomasz Hołota, 12. Dudu Paraíba - 28. Flávio Paixão (88, 2. Krzysztof Ostrowski), 4. Tom Hateley, 5. Krzysztof Danielewicz, 11. Sebastian Mila, 10. Róbert Pich (66, 30. Kamil Dankowski) - 8. Mateusz Machaj (85, 20. Lukáš Droppa).
zółte kartki:
Janicki, Vranješ, Wiśniewski, Friesenbichler - Dudu Paraíba.
czerwona kartka:
Ariel Borysiuk

Rywalizacja dwóch drużyn, których kibice darzą się przyjaźnią. Jednak na boisku nikt nie myślał o wymianie przyjemności i grze pod publikę. Obydwie ekipy grały bowiem o ściśle określony cel, który mogła zrealizować tylko jedna z tych dwóch drużyn. Lechii zależało na wygranej, umożliwiającej kontakt z ligową czołówką. Śląsk z kolei inkasując komplet oczek, mógł przynajmniej na chwilę zostać liderem T-Mobile Ekstraklasy.

Mecz w Gdańsku rozpoczął się katastrofalnie dla miejscowych. Już w 6. minucie ładną, indywidualną akcję na gola zamienił Flavio Paixao. Portugalczyk, który w ostatnich tygodniach jest najlepszym graczem Śląska, po 11 minutach miał na koncie już dwa trafienia. Za faul na Mili z boiska wyleciał Borysiuk, a jedenastkę na gola zamienił wspomniany Paixao.

Kapitanowi gości wciąż było mało. W 23. minucie Portugalczyk skompletował klasycznego hat-tricka, wykorzystując kapitalne zagranie Mili. Nieporadni defensorzy Lechii tylko przyglądali się popisom Flavio Paixao.

Stracone gole na chwilę pobudziły zawodników Lechii. Kontaktowego gola mógł zdobyć Makuszewski, ale jego strzał rewelacyjnie obronił Pawełek. W odpowiedzi Śląsk mógł przed przerwą zaliczyć kolejne trafienia. Jednak najpierw strzał Mili z pustej bramki wybili obrońcy, a potem Bąk fantastycznie poradził sobie ze strzałem Paixao.

Po przerwie koncert Flavio trwał. W 50. minucie Portugalczyk wykorzystał fatalny błąd defensywy gospodarzy i ładnym lobem pokonał Bąka, notując czwarte trafienie w tym spotkaniu.

Gol na 4:0 niemalże całkiem zabił to widowisko. Gospodarze zupełnie rozbici chcieli jak najszybciej zakończyć ten mecz. Z kolei piłkarze Śląska mając wynik w kieszeni, nie forsowali tempa. Miejscowi w samej końcówce zdecydowali się na jeden zryw i przyniósł on gola honorowego. Rozmiary porażki zmniejszył Friesenbichler, który zdobył gola kilkadziesiąt sekund po swoim wejściu na boisko.

Dzięki przekonującej wygranej, Śląsk przynajmniej na chwilę został liderem T-ME. Lechia z kolei, która rozegrała bardzo słabe spotkanie, jest tuż pod kreską na 9. pozycji.

Futbol.pl

Inne artykuły