Franck Ribery namaszczył swojego następcę!

Wydaje się, że gwiazdor Bayernu Monachium, Franck Ribery ma najlepsze lata za sobą. Prasa już spekuluje, że jego miejsce może zająć filar Wolfsburga, Kevin de Bruyne, ale on sam uważa, że kto inny powinien trafić do bawarskiej drużyny.

Zdaniem byłego reprezentacji Francji, drużyna mistrza Niemiec powinna zastanowić się nad pozyskaniem Edena Hazarda, który potrafi zrobić różnicę na małej przestrzeni boiska. Ponadto 31-letni skrzydłowy zdaje sobie sprawę z tego, że cała ta operacja byłaby bardzo kosztowna.

- Kevin jest super zawodnikiem, ale kiedy go oglądam, to pragnę zauważyć, że jest zupełnie innym zawodnikiem niż ja, czy Arjen. To nie jest typ zawodnika, który bierze piłkę i zaczyna dryblować, a także nie lubi mieć zawodnika przed sobą - wyjaśnił reprezentant Francji w rozmowie ze "Sport Bild", cytowanej przez ESPN.

- De Bruyne gra fantastycznie, kiedy ma sporo miejsca i kiedy jego zespół wychodzi z kontrą. W Bayernie masz zazwyczaj trzy, cztery metry wolnej przestrzeni. Jest dobrym zawodnikiem, ale wciąż młodym. Może wciąż się wiele nauczyć - dodał były gracz Olympique Marsylii.

- Eden Hazard cały czas atakuje na boisku. Uwielbia ścigać się ze swoim przeciwnikiem. Niestety gra w Chelsea i ten transfer mógłby być bardzo kosztowny dla Bayernu Monachium - stwierdził 31-latek.

Francuz ma rację. Pozyskanie reprezentanta Belgii nie będzie wcale należało do najłatwiejszych zadań. Niedawno gwiazdor Chelsea Londyn przedłużył kontrakt do końca czerwca 2020 roku, a jego osobą zainteresowanie wyraża również Real Madryt.

Futbol.pl