Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Messi został za CR, a Barca skromniutko ograła Cypryjczyków. Rodak uratował obrońcę Ajaksu. VIDEO!

Dodał: Michał Ptaszyński
Data dodania: 17-09-2014 22:34
Messi został za CR, a Barca skromniutko ograła Cypryjczyków. Rodak uratował obrońcę Ajaksu. VIDEO!

Niespodziewanie bardzo skromnie z APOEL Nikozja wygrała Barcelona. "Duma Katalonii" napędzana przez Leo Messiego, który chciał wyjść przed Cristiano Ronaldo w klasyfikacji strzelców LM wszech czasów, miała rozbić Cypryjczyków, a ratowała się stałym fragmentem gry. Rodak uratował skórę obrońcy Ajaksu. Krótko na boisku przebywał Arkadiusz Milik.

FC BARCELONA - APOEL NIKOZJA 1:0
Bramka:
Pique 28
Barcelona: 1. Marc-André ter Stegen - 22. Dani Alves, 3. Gerard Piqué, 15. Marc Bartra, 21. Adriano - 6. Xavi (61. 8. Andrés Iniesta), 26. Sergi Samper, 20. Sergi Roberto (79. 12. Rafinha) - 10. Lionel Messi, 31. Munir El Haddadi (68. 29. Sandro Ramírez), 11. Neymar
APÓEL: 78. Urko Pardo - 28. Mário Sérgio, 3. João Guilherme, 5. Carlão 15. Mários Antoniádis - 8. Tiago Gomes (61. 21. Gustavo Manduca), 26. Nuno Morais, 6. Vinícius, 46. Efstáthios Alonéftis - 30. Tomas De Vincenti (79. 10. Konstantínos Charalambídis), 9. Cillian Sheridan (75. 79. Rafik Djebbour)
Żółte kartki: Vinícius, Antoniádis
Sędziował: Deniz Aytekin (Niemcy)

Barcelona od 1. minuty przejęła inicjatywę i próbowała załatwić APOEL tiki-taką. Ta jednak oprócz przewagi w posiadaniu piłki nie przynosiła efektów. Gole nie padały. Skoro nie szło z gry, to trzeba było spróbować ze stałego fragmentu gry. W 28. minucie Messi dograł z rzutu wolnego, a najwyżej w polu karnym wyskoczył Pique. Stoper Barcelony pewnym strzałem pokonał bramkarza Cypryjczyków. 

Wydawało się, że trafienie Pique będzie początkiem pogromu APOEL, ale nic takiego nie nastąpiło. Barcelona niby przeważała, niby atakowała, nie dając gościom dojść do słowa i oddać nawet celnego strzału, ale kolejne gole nie padały. Chrapkę na trafienie miał na pewno Leo Messi. Argentyńczyk we wtorek został wyprzedzony przez Cristiano Ronaldo w klasfikacji strzelców w historii LM. Portugalczyk ma teraz 68 goli, a Messi 67. Najlepszy w dziejach LM Raul trafił do siatki 71 razy!

AJAX AMSTERDAM - PARIS SAINT-GERMAIN 1:1
Bramka: Schoene 74 - Cavani 14
Ajax: 22. Jasper Cillessen - 2. Ricardo van Rhijn, 3. Joël Veltman, 4. Niklas Moisander, 5. Nicolai Boilesen - 20. Lasse Schorne (82. 19. Arkadiusz Milik), 10. Davy Klaassen, 26. Nick Viergever (46. 32. Niki Zimling), 25. Thulani Serero, 16. Lucas Andersen - 9. Kolbeinn Sigþórsson (61. 21. Anwar El Ghazi)
PSG: 30. Salvatore Sirigu - 23. Gregory van der Wiel, 5. Marquinhos, 32. David Luiz, 17. Maxwell - 24. Marco Verratti (81. 27. Javier Pastore), 8. Thiago Motta, 14. Blaise Matuidi - 7. Lucas Moura (81. 22. Ezequiel Lavezzi), 10. Zlatan Ibrahimović, 9. Edinson Cavani
Żółte kartki: Klaassen, Veltman, El Ghazi, Serero - Marquinhos
Sędziował: Wolfgang Stark (Niemcy)

Piłkarzy PSG powitał w Amsterdamie taki transparent:

Goście zupełnie jednak nie przejęli się docinkami fanów Ajaksu. Spotkanie z "Joden" zaczęli dobrze, chociaż objąć prowadzenie pomogło im fatalne zachowanie Boilesena. Obrońca Ajaksu we własnym polu karnym postanowił "zanurkować". Sędzia nie dał się nabrać, puścił grę, a po chwili Cavani trafił do siatki!

Arkadiusz Milik zaczął mecz na ławce rezerwowych i zza linii bocznej zobaczył też drugiego gola w tym meczu. Tym razem bramka ucieszyła jego i kolegów, gdyż w 74. minucie wyrównał Schoene. Duńczyków uratował więc trochę skórę Boilesena, swojego rodaka.

W 82. minucie Frank de Boer zdjął Schoene z boiska. W jego miejsce wszedł bohater Ajaksu z ostatniej ligowej kolejki - dwa gole, czyli Arkadiusz Milik. Polak nie zdołał jednak zapewnić gospodarzom zwycięstwa.

Futbol.pl

Inne artykuły