Oni rozczarowali nas najbardziej, Są znane nazwiska!
Dodał: Michał Ptaszyński
Data dodania: 17-04-2014 8:24
Nie było specjalnie trudno wybrać jedenastkę rozczarowań T-Mobile Ekstraklasy po sezonie zasadniczym. W naszym zestawieniu nie brakuje bardzo znanych nazwisk!
T-Mobile Ekstraklasa: To są gwiazdy sezonu zasadniczego. Zaskoczeni?
Bramkarz:
Maciej Mielcarz (Widzew Łódź) - jesienią zagrał w prawie wszystkich spotkaniach Widzewa. Opuścił tylko jeden mecz, gdy musiał pauzować za czerwoną kartkę. Nic nie wskazywało, że zimą straci pozycję. Tymczasem Artur Skowronek ocenił, że Ekstraklasę dla Widzewa będzie ratował z debiutantem Patrykiem Wolańskim w bramce, a Mielcarzowi zostało przyglądać się spoza boiska.
Obrońcy:
Lewon Hajratepjan (Widzew Łódź) - reprezentant Armenii miał być mocnym punktem defensywy Widzewa. Nie sprawdził się kompletnie i już po kilku meczach było wiadomo, że zimą nadejdzie czas pożegnania. Końcówkę pobytu w Łodzi spędził w rezerwach Widzewa.
Marek Wasiluk (Cracovia/Widzew Łódź) - jeden z najbardziej przereklamowanych piłkarzy ostatnich sezonów. Jesienią nie zagrał żadnego meczu w Cracovii, a po przyjściu do Widzewa też szybko przegrał rywalizację. O czym świadczy fakt, że siedzi na ławce w ostatnim zespole T-ME? Wiadomo...
Manuel Arboleda (Lech Poznań) - notuje regularny zjazd od dłuższego czasu. Jeszcze czasem "bestia" się budzi, ale niedoszły reprezentant Polski jest już po drugiej stronie rzeki. Wiosną praktycznie odstawiony na boczny tor.
Bartosz Bereszyński (Legia Warszawa) - po tym jak został objawieniem wiosny 2013 roku i był o krok od wyjazdu do Benfiki Lizbona, wydawało się, że pozamiata w Ekstraklasie w tym sezonie. Tymczasem zaczął przegrywać rywalizację w Legii. Nie wszystko tłumaczą kontuzje.
Pomocnicy:
Patryk Małecki (Pogoń Szczecin) - wrócił do Polski i przekonał się, że przegapił chyba najlepszy moment swojej kariery. Teraz jest już tylko solidnym ligowcem, totalnie bez błysku. Tak w Wiśle Kraków, jak i w Pogoni Szczecin.
Robert Jeż (Zagłębie Lubin/Górnik Zabrze) - dobrze wiemy, jak skończyła się jego przygoda z Zagłębiem. Wielu spodziewało się, że odrodzi się w Zabrzu, gdzie objawił się w Polsce, ale nic takiego nie nastąpiło.
Łukasz Piątek (Zagłębie Lubin) - nie był gwiazdą w Polonii Warszawa, ale po upadku "Czarnych Koszul" w Lubinie uwierzyli głosom, że to najbardziej niedoceniany ligowiec. Tak oceniali go koledzy po fachu. Teraz raczej mało kto by tak powiedział.
Tomasz Bandrowski (Jagiellonia Białystok) - tak naprawdę to nie do końca wiadomo, czy jeszcze powinien grać w piłkę z powodów zdrowotnych. Te przeszkadzają mu osiągnąć formę, co irytuje przede wszystkim kibiców.
Sebastian Mila (Śląsk Wrocław) - gdyby Mila był Milą z poprzedniego sezonu, to Śląsk ze skutecznym Paixao byłby pewnie w grupie mistrzowskiej. Dyspozycję jednak gdzieś zgubił, zyskał za to podobno kilka kilogramów i po drodze do formy musiał zostawić zbędny balast.
Napastnik:
Maciej Jankowski (Ruch Chorzów) - niektóre media bardzo go cenią;) Jankowski nie jest już ani młody, ani zdolny. Jest przeciętniakiem. Sami wierzyliśmy w niego mocno, ale przyszło rozczarowanie.
Fabiański zostanie w Arsenalu kosztem Szczęsnego!?
Futbol.pl