PP: Małecki dał awans Pogoni!

Pogoń Szczecin po ciężkim boju zagra w 1/8 finału Pucharu Polski. "Portowcy" miejsce w kolejnej fazie rozgrywek zapewnili sobie ogrywając w dogrywce Dolcan Ząbki. Miejsce w kolejnej fazie rozgrywek zapewnili sobie także Błękitni Stargard Szczeciński.

DOLCAN ZĄBKI - POGOŃ SZCZECIN 2:3 (1:1,0:1)
Bramki: Bartosz Wiśniewski 77, Tomasz Chałas 112 - Marcin Robak 13, Patryk Małecki 96,102

Dolcan: 85. Maciej Humerski - 8. Mateusz Długołęcki, 6. Piotr Klepczarek, 19. Rafał Grzelak - 9. Paweł Tarnowski, 20. Bartosz Osoliński (73, 21. Bartosz Wiśniewski), 23. Szymon Matuszek, 17. Adrian Łuszkiewicz, 4. Rafał Wiśniowski (46, 13. Grzegorz Piesio), 11. Łukasz Sierpina (73, 24. Damian Świerblewski) - 10. Tomasz Chałas.
Pogoń: 66. Dawid Kudła - 44. Hernâni, 14. Wojciech Golla, 3. Maciej Dąbrowski, 15. Hubert Matynia - 9. Adam Frączczak (94, 10. Patryk Małecki), 6. Rafał Murawski, 17. Maksymilian Rogalski, 20. Shōhei Okuno (33, 13. Takuya Murayama), 7. Dominik Kun (69, 8. Jakub Bąk) - 11. Marcin Robak.
żółte kartki: Humerski, Matuszek, Grzelak, Świerblewski - Dąbrowski, Murayama, Małecki.

Zdecydowanym faworytem tego meczu była Pogoń, która niesiona ostatnią wygraną w derbach Pomorza z Lechią, chciała z rozpędu zapewnić sobie miejsce w dalszej fazie Pucharu Polski.

Realizacja tego celu nastąpiła już w 13. minucie meczu, kiedy Robak wykorzystał kapitalne zagranie Murawskiego i spokojnym strzałem otworzył wynik spotkania. Stracony gol nie podłamał jednak gospodarzy z Ząbek, którzy starali się zagrozić bramce Pogoni i zrealizowali swój cel, wyrównując wynik meczu w 77. minucie za sprawą Wiśniowskiego.

W końcówce meczu, gdy ważyły się losy awansu i ewentualnej dogrywki, działo się bardzo dużo. Sędzia najpierw nie uznał pięknego gola autorstwa Marcina Robaka, a potem nie zaliczył bramki, jaką dla Dolcanu zdobył Matuszek.

O awansie zatem miała zadecydować dogrywka, która była koncertem jednego gracza. Po długiej przerwie przebudził się Patryk Małecki, który zdobył dwa piękne gole, na wagę miejsca w 1/8 finału PP. Na nic zdała się nawet bramka Chałasa w drugiej połowie dogrywki, która tylko zmniejszyła rozmiary porażki pierwszoligowca.

GRYF WEJHEROWO - BŁĘKITNI STARGARD SZCZECIŃSKI 1:2(1:1)
Bramki: Krzysztof Rzepa 36 - Robert Gajda 25 (kar), Sebastian Inczewski 83

Gryf: 12. Wiesław Ferra - 16. Michał Fierka (46 Mateusz Dąbrowski), 5. Przemysław Kostuch, 2. Michał Skwiercz, 13. Sebastian Kowalski - 8. Maciej Osłowski, 15. Piotr Kołc, 14. Jacek Wicon, 9. Krzysztof Wicki, 6. Krzysztof Rzepa - 7. Grzegorz Gicewicz.
Błękitni: 1. Marek Ufnal - 3. Piotr Wojtasiak, 8. Patryk Baranowski, 11. Maciej Liśkiewicz, 6. Ariel Wawszczyk - 18. Wojciech Fadecki, 14. Bartosz Flis (68 Łukasz Kosakiewicz), 20. Bartłomiej Poczobut, 10. Robert Gajda, 5. Bartłomiej Zdunek (60 Rafał Gutowski) - 16. Michał Magnuski (75 Sebastian Inczewski).
żółte kartki: Kołc - Gajda.
czerwona kartka: Piotr Kołc

O wielki sukces grały Gryf z Błękitnymi. Obydwie ekipy grające w niższych ligach ciężko pracowały na to, by znaleźć się w 1/8 finału Pucharu Polski. Prowadzenie w meczu objęli goście po bramce z karnego autorstwa Gajdy. Jeszcze przed przerwą wyrównał jednak Rzepa i sprawa awansu do kolejnej rundy była sprawą otwartą.

Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się remisem i do wyłonienia zwycięzcy będzie potrzebna dogrywka gola zdobył wprowadzony po przerwie Inczewski, dając nieoczekiwany awans Błękitnym, którzy o ćwierćfinał Pucharu Polski powalczą z lepszym z pary Wisła Płock - GKS Tychy.

Futbol.pl