PP: Niespodzianki nie było. Legia awansowała do 1/8 finału
Dodał: Michał Ptaszyński
Data dodania: 24-09-2014 19:38
Legia Warszawa awansowała do 1/8 finału Pucharu Polski. Lider T-Mobile Ekstraklasy ograł Miedź Legnica. Sędzia pokazał dwie czerwone kartki!
Mecz 1/16 finału Pucharu Polski
MIEDŹ LEGNICA - LEGIA WARSZAWA 0:4
Bramki: Ivica Vrdoljak 22, Miroslav Radović 48, 90, Jakub Kosecki 56
Miedź: 30. Aleksander Ptak - 24. Tomasz Midzierski, 13. Kevin Lafrance, 5. Adrian Woźniczka, 8. Adrian Cierpka - 7. Mateusz Szczepaniak (72. 77. Patryk Szymański), 16. Radosław Bartoszewicz (46. 10. Yannick Kakoko), 29. Marcin Garuch, 9. Szymon Zgarda, 33. Damian Lenkiewicz (53. 23. Daniel Feruga) - 4. Wojciech Łobodziński
Legia: 12. Dušan Kuciak - 28. Łukasz Broź (62. 4. Igor Lewczuk), 25. Jakub Rzeźniczak, 15. Iñaki Astiz, 17. Tomasz Brzyski - 20. Jakub Kosecki, 21. Ivica Vrdoljak, 3. Tomasz Jodłowiec (64. 23. Hélio Pinto), 8. Ondrej Duda, 18. Michał Kucharczyk (69. 9. Marek Saganowski) - 32. Miroslav Radović
Żółte kartki: Cierpka, Garuch, Lafrance, Zgarda - Brzyski, Astiz
Czerwone kartki: Marcin Garuch (54. minuta, Miedź, za drugą żółtą) - Tomasz Brzyski (74. minuta, Legia, za drugą żółtą)
Sędziował: Zbigniew Dobrynin (Łódź)
Legia do Legnicy przyjechała po ograniu 1:0 Lokeren w Lidze Europy i zwycięstwie nad Wisłą w Krakowie w T-Mobile Ekstraklasie. Z kolei Miedź w 9. kolejce przegrała u siebie z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza.
Gospodarze w meczu z Legią chcieli sprawić niespodziankę. To jednak mistrzowie Polski dyktowali warunki na boisku i w 22. minucie objęli prowadzenie. Obrońcy Miedzi dwa razy wybijali piłkę z własnego pola karnego. W końcu piłkę przejął Jodłowiec, który dograł do Vrdoljaka, a kapitan gości pokonał Aleksandra Ptaka.
Po objęciu prowadzenia Legia przeważała, ale w 45. minucie mogło być 1:1. Mateusz Szczepaniak dostał podanie i wyszedł sam na sam z Kuciakiem. Uderzył obok Słowaka, ale piłka po otarciu się o słupek wyszła za bramkę.
Tuż po przerwie szansę miał Lenkiewicz, ale strzelił niecelnie. Po chwili było już 2:0 dla Legii. Radović wszedł w pole karne Miedzi, odnalazł się w zamieszaniu i strzałem "z czuba" podwyższył prowadzenie faworyta.
od 56. minucie Miedź grała w "10". Drugą żółtą kartkę dostał Marcin Garuch i msiał opuścić boisko. Legia szybko wykorzystała przewagę. Jodłowiec zagrał do Kucharczyka, który świetnie wypatrzył Koseckiego. Skrzydłowy gości wpakował piłkę do siatki.
Losy rywalizacji były rozstrzygnięte, ale sędzia nie przestawał pokazywać kartek. W 76. minucie drugą żółtą kartkę zarobił Tomasz Brzyski i podzielił los Garucha.
Legia w końcówce grała już spokojnie, oszczędzając się nieco na sobotni mecz 10. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z Lechem Poznań przy Łazienkowskiej. Mimo tego udało się gościom zdobyć jeszcze jednego gola w Legnicy. Kosecki zagrał prostopadle do Radovicia, a ten wpakował piłkę do siatki.
Futbol.pl