Prezes Legii ostro o Kucharskim: Nie pokazał, jakim jest kozakiem

Bogusław Leśnodorski zabrał głos w kilku sprawach dotyczących Legii Warszawa. Prezes mistrza Polski poruszył kwestie transferów, odwołania do UEFA i wylosowania Ajaksu Amsterdam.

Leśnodorski o 2014 roku:
- To był dla nas naprawdę dobry rok, w ostatnich miesiącach zrobiliśmy krok do przodu. W lutym zmierzymy się z Ajaxem Amsterdam. Nie lubię słowa „faworyt”, bo w piłce nożnej nie jest ono adekwatne. W ostatnią niedzielę przegraliśmy z Łęczną, a przykładowo FC Barcelona straciła punkty z Getafe. Moim zdaniem w tej rywalizacji na arenie europejskiej więcej argumentów przemawia za nami.

O odwołaniu do UEFA:
- Napisaliśmy już odwołanie do UEFA, ale nie zostało ono jeszcze wysłane. Korespondencja zostanie jednak tajemnicą, nie wiemy również jak to wszystko zostanie rozpatrzone. Chcielibyśmy, by spotkanie z Ajaxem, które będzie sportowym świętem, odbyło się z kibicami na trybunach - potwierdził prezes wcześniejsze doniesienia Legia.Net o tym, że Legia poprosi UEFA o zmniejszenie kary.

O planach na 2015 rok:
- W kolejnych 12 miesiącach chcemy być mocniejszym klubem. Naszym marzeniem na najbliższy rok jest występ w finale Ligi Europy. W ostatnich miesiącach były wzloty i upadki, ale musimy się liczyć z tym, że nie zawsze będzie idealnie. Nikogo nie wypychamy na siłę z klubu, nie chcemy osłabiać drużyny.

O transferach z klubu i słynnym liście polecającym Michała Żyrę:
- Ondrej Duda pogra w Legii przynajmniej pół roku, a może i rok. Nie obawiam się, że potem nie dostaniemy tylu pieniędzy. Słowak na 90 procent zostanie zimą przy Łazienkowskiej. Michał Żyro również. List rozsyłany po Europie? Gra rynkowa. Czarek Kucharski przyniósł list do redakcji, a „Piłka Nożna” go wydrukowała, choć inne gazety wcześniej odmówiły. To śmieszne… Pan Adam Godlewski mógł zadzwonić do mnie i też wysłałbym mu to pismo. Nie powinniśmy tego zrobić w takiej formule, ale jedna ze stu rzeczy w miesiącu musi głupio wyjść. Na pewno nie będziemy frajerami i nie będziemy płacili prowizji w wysokości 10 procent ludziom, którzy przy danych transferach nie mieli udziału. Rynek jest jaki jest. Kucharski myślał, że utrze nosa Dominikowi Ebebenge, a sam zrobił sobie krzywdę. Nie pokazał jakim jest kozakiem - jestem zupełnie wyzuty z emocji jeśli chodzi o agentów piłkarskich.

O transferach do klubu:
- Mamy w klubie dziesięciu kompetentnych ludzi, którzy oceniają piłkarzy. Współpracujemy też z różnymi ludźmi w Europie, jak chociażby z Danijelem Ljuboją. Czarek Kucharski też potrafi wykonać dobrą robotę dla swoich piłkarzy i dla klubu. Wspomniany Serb świetnie zna się na piłce, doskonale orientuje się we francuskim futbolu i mamy do niego zaufanie. Nie jesteśmy przyjaciółmi, ale to sympatyczny człowiek.

Równi i równiejsi? UEFA nie zdąży zamknąć stadionu Celtiku na mecz 1/16 finału!

Futbol.pl, źr. Orange Sport, legia.net