Szczęsny i spółka ograni w Dortmundzie. Galatasaray ratuje punkt w 91. minucie. VIDEO

Wojciech Szczęsny nie dał rady zapobiec porażce Arsenalu w Dortmundzie z Borussią. Polak skapitulował tuż przed przerwą i tuż po niej! Galatasaray w ostatniej chwili wyrwał punkt u siebie.

1. kolejka grupy D fazy grupowej Ligi Mistrzów

BORUSSIA DORTMUND - ARSENAL LONDYN 2:0
Bramki: Immobile 45, Aubameyang 48
Borussia: 1. Roman Weidenfeller - 37. Eric Durm, 4. Neven Subotić, 25. Sokrátis Papastathópoulos, 29. Marcel Schmelzer (79. 14. Miloš Jojić) - 17. Pierre-Emerick Aubameyang, 6. Sven Bender (46. 28. Matthias Ginter), 5. Sebastian Kehl, 10. Henrich Mchitarjan, 19. Kevin Grosskreutz - 9. Ciro Immobile (86. 10. Adrián Ramos)
Arsenal: 1. Wojciech Szczęsny - 39. Héctor Bellerín, 4. Per Mertesacker, 6. Laurent Koscielny, 3. Kieran Gibbs - 17. Alexis Sánchez, 16. Aaron Ramsey (62. 19. Santi Cazorla), 8. Mikel Arteta (77. 9. Lukas Podolski), 10. Jack Wilshere, 11. Mesut Özil (62. 15. Alex Oxlade-Chamberlain) - 23. Danny Welbeck
Żółte kartki: Mchitarjan - Özil, Wilshere
Sędziował: Olegário Benquerença (Portugalia)

Osłabiona Borussia Dortmund - m.in. bez Hummelsa, Piszczka, Błaszczykowskiego, Sahina, Gundogana i Reusa - zaskoczyła Arsenal.

Gospodarze od pierwszego gwizdka przeważali i stwarzali sobie okazje do zdobycia gola. Wojciech Szczęsny musiał być cały czas czujny, gdy nacierali Immobile lub Aubameyang.

Arsenal nie bardzo potrafił natomiast przedrzeć się w pole karne Borussii. Najlepszą okazję miał Welbeck, ale Anglik w 41. minucie będąc sam na sam z bramkarzem uderzył niecelnie.

Tuż przed przerwą ta sytuacja się zemściła. Immobile przejął piłkę na środku boiska, minął dwóch rywali i uderzył zza pola karnego. Szczęsny musiał wyjąć piłkę z siatki.

Borussia dobrze skończyła I połowę i dobrze zaczęła II. Aubameyang wyszedł sam na sam ze Szczęsnym, ograł go i posłał piłkę do pustej bramki.

W 51. minucie mogło być 3:0. Immobile kropnął z pięciu metrów, ale Szczęsny znakomicie interwerniował.

GALATASARAY STAMBUŁ - ANDERLECHT BRUKSELA 1:1
Bramki: Yilmaz 90 - Praet 52
Galatasaray: 1. Fernando Muslera - 88. Veysel Sarı, 26. Semih Kaya, 21. Aurélien Chedjou, 13. Alex Telles (79. 77. Tarık Çamdal) - 8. Selçuk İnan (72. 9. Umut Bulut), 3. Felipe Melo, 10. Wesley Sneijder, 6. Blerim Džemaili - 17. Burak Yılmaz, 19. Goran Pandev (57. 11. Bruma)
Anderlecht: 33. Davy Roef - 7. Andy Najar, 22. Chancel Mbemba, 14. Bram Nuytinck (23. 9. Matías Suárez), 3. Olivier Deschacht - 20. Ibrahima Conté, 16. Steven Defour, 31. Yoeri Tielemans, 10. Dennis Praet (78. 32. Leander Dendoncker), 18. Frank Acheampong - 45. Aleksandar Mitrović (66. 19. Sacha Kljestan)
Żółte kartki: Melo, Džemaili - Nuytinck, Conté, Defour, Acheampong
Sędziował: István Vad (Wegry).

Nie takiego debiutu w roli trenera Galatasaray Stambuł w Lidze Mistrzów spodziewał się Cesare Prandelli. Turecki zespół miał w grupie C rzucić wyzwanie Arsenalowi i Borussii, ale już na starcie skomplikował sobie walkę o awans.

Porażka u siebie z Anderlechtem nie była wpisana w harmonogram tracenia punktó. O mały włos a stałaby się ona faktem po bramce Praeta w 52. minucie. Piłkarz "Fiołków" zdecydował się na indywidualne rozwiązanie sytuacji i jak się okazało wybrał idealnie!

Turcy do końca walczyli jednak o chociaż punkt i wyrwali go Belgom w 91. minucie, gdy do siatki trafił Yilmaz.

Futbol.pl